piątek, 14 października 2011

Grzegorz Wawrzyszak solo


Grzegorz Wawrzyszak to lider pierwszego składu Papa Dance gdzie jako kwartet zdobywali sukcesy w latach 1984..1985..nagrał z nimi jeden album wydany przez Savitor w 1984..poźniej po różnych perturbacjach personalnych opuszcza zespół i zakłada Ex Dance..nagrywa kilka utworów /mn."Czarny smog", "Powrót Donalda"/ ale i ten zespół nie wytrzymuje próby czasu....


w roku 1989 wychodzi album "On" który przynosi popową muzykę bogato zaaranżowana a w nagraniu którym wzieło udział wielu znanych i uznanych - wystarczy spojżeć na tył okładki :)

Grzegorz Wawrzyszak - W buszu 4 sciany
http://w119.wrzuta.pl/audio/0Gj7ccnAUo0/grzegorz_wawrzyszak_-_w_buszu_czwartej_sciany

muzyke napisał sam Grzegorz a teksty Justyna Holm /znana z tekstow do płyt Lory i Mietka/

Grzegorz Wawrzyszak - Na Ty
http://w119.wrzuta.pl/audio/5aeHPEmcjTy/grzegorz_wawrzyszak_-_na_ty

podobno nakład płyty był bardzo mały..nie wiem dokładnie..tak czy siak mam go w swoich zbiorach...płyte wydała firma Pronit..amunicje chyba robiła dobra, ale tłoczenie płyt nie za bardzo im wychodziło..zresztą stan polkich płyt analogowych to temat na osobny post..i to pewno nie jeden ;)

4 komentarze:

  1. znam wieksze lipy..a jednak to nie jest takie zle...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jedna z ciekawszych płyt tamtych lat. Szkoda, że czas, w którym powstała był tak trudny dla polskiej piosenki ... z MĄDRYM tekstem /!!/,
    Polo -disco nie dało szans INTELIGENTNEMU poszukującemu głębszych wartości Grzegorzowi Wawrzyszakowi, który chciał swoim fanom fanom z PAPA DANCE pokazać ...swoją drugą stronę. Dojrzalszą. To solidny kawałek literatury i muzyki, wykonywanej przez najwiekszych mistrzów polskiej sceny: Ścierański, Zybowski, Namysłowski, Jose Thorres, Nahorny... Ta płyta - to skarb. Zazdroszczę. Jest już nie do zdobycia. Szkoda. Może ktoś ją wskrzesi... Może, któryś /-aś /??/ z dawnych "młodych" fanów /-ek/ nieprzeciętnie inteligentnego i pełnego wdzięku Grzegorza Wawrzyszaka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Również uważam, że to naprawdę dobry materiał. Płyta trafiła na nieciekawy okres - pada komuna, a tworzy się nowe - brak promocji i stąd pewnie niezauważona. W ogóle Grześ Wawrzyszak jest wyjątkowym wokalistą. Szkoda, że wówczas tak niewiele nagrał płyt. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń